Uwaga!

+ 18
Niewtajemniczonych chciałabym powiadomić, iż na tym blogu opisywane są relacje Boy x Boy (gejowska miłość). Niezainteresowanych tematem prosiłabym o opuszczenie tego bloga. Resztę zapraszam serdecznie jak Mokkun Pico do samochodu ;D

poniedziałek, 9 marca 2015

Nie do przewidzenia 5

Jako, że Nathan był wyższy i przez to cięższy od Hermesa, z rąk niewolnika spadł, głucho uderzając o ziemię.  Przewracając go na plecy , spojrzały się na niego puste, szeroko otwarte oczy. Boże, co robić? Hermesa przejął tak boleśnie paraliżujący dreszcz.  Nie wiedząc dlaczego, przybiegła Nela. Dopiero teraz dotarło do niego, że cały czas krzyczał. Z powodu? Już pomińmy oczy. To szeroki uśmiech, odsłaniający ociekające krwią zęby, skłonił jego mózg do tak chaotycznej decyzji.  Nela z trudem podniosła wiotkie ciało Nathana. Wychodząc z nim na plecach powiedziała-

 poczekaj na mnie  w swoim pokoju. Zaraz przyjdę.

Hermes ciężko podniósł się z ziemi i na wciąż lekko chwiejnych nogach, przez labirynt korytarzy powrócił do swojego pokoju.  Wbiegł przez drzwi i rzucił się twarzą  na łóżko. Po ok. 15 minutach wyczekiwania i gapienia się w sufit, w skrzypiących drzwiach stanęła Nela.  Jej lekko pobladła i niespokojna twarz nie mówiła wiele dobrego.  Usiadła obok Hermesa na łóżku.

- Widzisz… trzeba ci opowiedzieć historię. Taką… o życiu i śmierci… -zaczęła-
Na świecie nie  istnieją tylko atomy. Istnieją też dwie społeczności. Pierwsza-  jest to Stowarzyszenie Życia. Należy do niej tylu członków, ile na świecie żyje istot. Nazywają się Lekri. Istnieje również społeczność druga: Organizacja śmierci- w tej społeczności rządzi tylko jedna osoba- nazywa się Sheni. Jest to postać nieśmiertelna i, z pozoru, bezwzględna.  Nie jest to tak, że Sheni zabija życie.  Ta postać dba, by żadna istota nie mogła doświadczyć takiego bólu i cierpienia jak życie wieczne.  Sheni przyjmuję postać człowieka, jest to minimalne wynagrodzenie za nieśmiertelność, bo znajdź na świecie istotę, która przewyższy człowieka w rozrywce i  ilości emocji.  Ale wracając, Lekri nienawidzą Sheni, sądzą, że jest to istota porównywalna z najpotężniejszym demonem, gdyż na koncie ma największą liczbę żyć.  Do czego zmierzam- Lekri niczego się nie ulękną przed unicestwieniem Sheni gdyż nie rozumieją jakie cierpienie przeżywa i dlatego pozbawia go innych. To jest dla Sheni jak oddychanie. Na każdego po prostu przychodzi czas, prędzej czy później.  Sheni ,niestety, odczuwa emocje ludzkie jak nikt inny na świecie. Lekri bez ustanku to wykorzystują same unicestwiając się w coraz podlejszy sposób, by zadać Śmierci jak najwięcej bólu. Sheni i tak jest całkiem sam w tym tragicznym wszechświecie. A potem-

Ale , po co mi to mówisz?- przerwał Hermes.

Wdech, wydech- nie rozumny dzieciaku… Po pierwsze: za przerywanie w środku zdania nie dostaje się ciasteczek. Po drugie: naprawdę się niczego nie domyślasz? Po co ci to mówię? – zapytała.

Więc Nathan jest… Sheni?! – krzyknął nie z niedowierzania, co bardziej z zaskoczenia.

Uh… tak- odpowiedziała- po prostu czasami  jego organizm nie wytrzymuje dawki jaką mu fundują Lekri.

Aha- zamyślił się Hermes- czyli teraz znajduje się w tym pokoju za zamkniętym korytarzem?


No- odparła Nela- ale, na razie zostawiłam otwarte, gdyż czasami nie słychać jak mnie zawo -GDZIE TY BIEGNIESZ?!

- krzyknęła za Hermesem, który już znajdował się w połowie drogi do zakazanego pokoju.  Pokonawszy korytarz, szybko otworzył wskazane drzwi.

1 komentarz:

  1. Muszę przyznać ze ten rozdział mię zaskoczył, i to bardzo , nie sądziłam że nathan nie jest człowiekiem, bardzo podoba mi się twoje opowiadanie czeam na dalszą część a tobie życzę dużo weny :-)

    OdpowiedzUsuń